Inwalidzi wzroku - mity i fakty - Stanisław Kotowski(2), Książki Tekstowe

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Stanis�aw KotowskiPolski Zwi�zek Niewidomych WarszawaInwalidzi wzroku - mity i faktyUwagi wst�pneW odczuciach spo�ecznych funkcjonuje wiele nieprawdziwych pogl�d�wdotycz�cych niewidomych i s�abowidz�cych. Jedne z nichprzypisuj� im nadprzyrodzone wr�cz zdolno�ci, cechy, przymiotyi w�a�ciwo�ci, inne - odmawiaj� wszystkiego, niemalcz�owiecze�stwa. Te kra�cowe, wzajemnie wykluczaj�cesi� pogl�dy nie mog� by� i nie s� prawdziwe. S�uwarunkowane wieloma czynnikami: wychowaniem, �wiatopogl�dem,wyznawan� hierarchi� warto�ci, do�wiadczeniami �rodowiskowymii osobistymi z inwalidami wzroku, poziomem wykszta�cenia i kultury,stopniem akceptacji samego siebie, przeczytanymi ksi��kami,obejrzanymi filmami itp.Pogl�dy nie odpowiadaj�ce rzeczywisto�ci, zar�wno"pozytywne", jak i "negatywne", s� dla niewidomychi s�abowidz�cych niekorzystne. Utrudniaj� bowiem zrozumienieinwalid�w wzroku, prowadz� do niedoceniania lub przecenianiaich mo�liwo�ci, a w konsekwencji do przykrych nieporozumie�.Zmiana tych pogl�d�w, przekona� i wierze� ma zasadniczeznaczenie w rehabilitacji niewidomych i s�abowidz�cych. Jestona wa�na nie tylko ze wzgl�du na kontakty z inwalidami wzroku.Jest te� wa�na ze wzgl�du na nastawienie, jakim kieruj�si� osoby trac�ce wzrok, przed podj�ciem procesu rehabilitacji.Pogl�dy te bowiem okre�laj� gotowo�� lub jej brakdo przystosowania si� do nowych, trudniejszych warunk�w �ycia,do aktywnego w��czenia si� w nie�atwy proces rehabilitacji.U�wiadomienie sobie, czym jest dla cz�owieka �wiat�o,ciemno��, wzrok, pozwoli lepiej zrozumie� opisane poni�ejb��dne, niejednokrotnie przeciwstawne pogl�dy dotycz�ceniewidomych i s�abowidz�cych.Zrozumienie pogl�d�w, postaw i reakcji w stosunku do niewidomychoraz innych inwalid�w, u�atwi te� refleksja nad w�a�ciwo�ciamiludzkiego my�lenia. Polega ona bowiem bardzo cz�sto na operowaniugotowymi schematami, stereotypami, utartymi pogl�dami i zwrotamij�zykowymi. Tylko drobna cz�� tego, co ludzie m�wi�,jest wynikiem samodzielnej pracy umys�owej. Zdecydowana wi�kszo��wypowiedzi, pogl�d�w, postaw jest zwyk�ym na�ladownictwem,powtarzaniem za innymi.�wiat�o i wzrok�wiat�o jest warunkiem �ycia, warunkiem pos�ugiwaniasi� wzrokiem. Wzrok ma szczeg�lnie du�e znaczenie w �yciucz�owieka. Jest on zmys�em dominuj�cym, dalekiego zasi�gu,pozwalaj�cym na bardzo �atw� i dok�adn� orientacj�w otoczeniu. U r�nych gatunk�w zwierz�t mog�dominowa� inne zmys�y, np. w�ch u psa czy s�uch unietoperza. Cz�owiek natomiast zdecydowan� wi�kszo��,wed�ug szacunk�w a� 85%, pozas�ownych informacji zotoczenia odbiera za pomoc� wzroku. Niemal wszystko, co stworzy�,czym si� pos�uguje, wymaga wzroku. �rodki transportu,znaki drogowe, pismo, telewizja, barwna odzie�, obrazy i wieleinnych postrzegane s� za pomoc� wzroku. Niekt�re obiekty:bardzo du�e, np. �a�cuchy g�r, budynki, bardzo ma�e,bakterie, owady, odleg�e, np. gwiazdy, planety, kruche, np. ba�kamydlana, gor�ce, bardzo zimne i przedmioty w ruchu nie poddaj�si� ogl�dowi za pomoc� �adnego innego zmys�u.Mo�na je poznawa� tylko za pomoc� wzroku, wzrok, ze wzgl�duna �atwo�� pos�ugiwania si�, precyzj� spostrze�e�,daleki zasi�g sta� si� nie tylko najwa�niejszym, dominuj�cymu cz�owieka. Jest on jakby cenzorem informacji uzyskiwanych zapomoc� pozosta�ych zmys��w. Je�eli do du�ejsali, wype�nionej lud�mi, wejdzie jaka� osoba i odezwiesi�, mimo �e zostanie rozpoznana po g�osie, i tak wszyscyspojrz� i upewni� si� co do prawdziwo�ci rozpoznania.Od najdawniejszych czas�w �wiat�o oznacza�o bezpiecze�stwo,rado��, pi�kno. Ciemno�� natomiast - l�k,strach, zagro�enie, poczucie bezradno�ci. Dziecko po�o�onespa� w ciemnym pomieszczeniu w pewnych okoliczno�ciach prze�ywal�ki, czuje si� pozbawione opieki, mi�o�ci.Wiele okre�le� wywodzi si� z historycznych uwarunkowa�i odnosi do �wiat�a i ciemno�ci. Je�eli kto� jestm�dry, m�wimy, �e ma promienn� twarz, gdy dla kogo�przewidujemy dobr� przysz�o��, m�wimy, �ema on �wietlan� przysz�o��. Cz�owiek wykszta�cony,m�dry, jest cz�owiekiem o�wieconym, �wiat�ym.Anio�y to duchy jasno�ci. Mieli�my w historii ca��epok�, okre�lan� "o�wiecenie". Za zmar�ychmodlimy si� s�owami: "... a �wiat�o��wiekuista niechaj im �wieci..."Przeciwnie, to co jest z�e, g�upie, nieprzyjemne, niemi�eokre�lamy s�owami wywodz�cymi si� od ciemno�ci.Diabe� to duch ciemno�ci, cz�owiek g�upi to ciemny,ciemniak, w �redniowieczu panowa�a ciemnota albo mroki, brzydkiejak noc listopadowa i tym podobne. J�zyk taki kszta�tuje �wiadomo��spo�eczn� i ka�dego z nas.Do�wiadczenia zwi�zane ze �wiat�em i ciemno�ci�oraz wywodz�ce si� z nich okre�lenia przenoszone s�na niewidomych i kszta�tuj� pogl�dy na ich temat.Cz�owiek g�upi, niewykszta�cony to ciemny. Ale s�owociemny to r�wnie� synonim s��w �lepy, niewidomy.Wi�c ciemnota, g�upota i �lepota s� to jakby synonimy.St�d, je�eli kto� traci zdrowy rozs�dek, bo zakocha�si� bez pami�ci - m�wimy, �e mi�o��go za�lepi�a. Tak samo w�ciek�o�� za�lepiai cz�owiek nie wie, co robi. Nast�puje te� za�mienieumys�u, jak za�mienie s�o�ca.Schematyzm ludzkiego my�leniaWszyscy w mniejszym lub wi�kszym stopniu w �yciu codziennym,rozmowach, dyskusjach, wymianie informacji pos�ugujemy si�schematami my�lowymi, stereotypami, utartymi pogl�dami, zwrotami,szablonami, do kt�rych przyr�wnujemy r�ne sytuacje.Je�eli jakie� fakty, spostrze�enia, uwagi i opinie niepasuj� do zakodowanych schemat�w, cz�sto nie s� zauwa�ane.S� pomijane jakby nie istnia�y. Albo postrzegane b��dnie,tak aby by�y zgodne z naszymi pogl�dami. Prawd� t�dobrze odzwierciedla powiedzenie: "S�yszy to, co chce s�ysze�".Takimi schematami s� r�ne powiedzenia, zwroty, porzekad�a,przys�owia. Nie musz� one by� prawdziwe, a cz�stos� sprzeczne. "Dzia�a, jak czerwona p�achta na byka"- to powiedzenie wszyscy doskonale rozumiej�, chocia�jest ono b��dne. Ot� na byka dzia�a poruszaj�casi� p�achta, przy czym jej kolor jest oboj�tny. Byki s�daltonistami - nie widz� kolor�w. Czerwona p�achtanatomiast �wietnie oddzia�uje na obserwator�w corridy.Powiedzenia: "cyganisz", "cyga�stwo" maj�swoje korzenie w uprzedzeniach etnicznych. Podobnie: "Ma on �ydowsk�g�ow�", "leniwy jak Murzyn", Niemcy s� tacy,a Ukrai�cy jeszcze inni. Ka�dy, kto zechce przez chwil�samodzielnie pomy�le�, dojdzie do wniosku, �e wszyscyprzedstawiciele wielkich narod�w nie mog� by� jednakowi.Mo�na znale�� w�r�d nich przyk�ady, kt�repozwol� udowodni� ka�d�, z g�ry przyj�t�,hipotez�. Jak ju� wspomniano, utrwalone w r�nychstereotypach i schematach pogl�dy s� cz�sto sprzeczne.M�wimy: "Przys�owia s� m�dro�ci� narod�w".A wi�c, kt�re z tych dw�ch jest prawdziwe?: "Dobregoi karczma nie zepsuje, z�ego i ko�ci� nie naprawi",i "Z kim kto przestaje, takim si� staje"; albo: "Jakietatki, takie dziatki"; "Jeden syn jest ksi�dzem, a drugiz�odziejem". M�dro�� tych powiedze� polegaprawdopodobnie na tym, �e mo�na zawsze znale�� odpowiadaj�cedanej sytuacji, chocia�by chcia�o si� udowodni� ca�kowicieprzeciwstawne tezy.My�lenie schematami z jednej strony u�atwia funkcjonowaniew codziennej rzeczywisto�ci, z drugiej za� ogranicza kszta�towanieprawdziwego, obiektywnego obrazu �wiata. Nie wymaga ono wysi�ku,jest wygodne, u�atwia �ycie, ale hamuje post�p. Umo�liwiabowiem funkcjonowanie w �wiadomo�ci spo�ecznej wielu nieprawdziwychpogl�d�w, opinii, uprzedze� itp. i to przez setki i tysi�celat. Dotycz� one uprzedze� rasowych i etnicznych, w�a�ciwo�cikobiet i m�czyzn, religii, polityki, inwalid�w i innych.Niemal ka�de potoczne uog�lnienie sporadycznych spostrze�e�jest karykatur� rzeczywisto�ci i to niezale�nie do czegosi� ono odnosi. Takich karykaturalnych uog�lnie�, odnosz�cychsi� do inwalid�w, funkcjonuje szczeg�lnie du�o, wynikato st�d, �e inwalidztwo jest doskonale widoczne, �atwozauwa�alne, a inne cechy nie. Inwalidzi traktowani s� podobniejak grupy mniejszo�ciowe: je�eli jaka� cecha wyst�piu jednego przedstawiciela takiej grupy, przypisywana jest ca�ejgrupie. Stereotypy niewidomego �ebraka, grajka, jasnowidza s�karykaturalnymi uog�lnieniami, maj�cymi bardzo ma�o albozgo�a nic wsp�lnego z prawd� o niewidomych."Po wygl�dzie mo�na oceni� charakter cz�owieka"Dosy� rozpowszechniony jest pogl�d, �e charakter cz�owieka,jego uzdolnienia, cechy psychiczne i umys�owe mo�na oceni�na podstawie wygl�du zewn�trznego, cech fizycznych, budowyczaszki, linii papilarnych, anormalnej budowy, brak�w anatomicznych,inwalidztwa itp. Pogl�dy takie s� g��boko zakorzenionew �wiadomo�ci ludzkiej. Wyst�puj� nie tylko w wierzeniachzwyk�ych zjadaczy chleba, ale r�wnie� podejmowano pr�bynaukowego ich udowodnienia.Wed�ug potocznych pogl�d�w przest�pca jest osobnikiemo "nieprzystojnym" obliczu. Dlatego przy rozpoznawaniu przest�pc�wprzez �wiadk�w pokazywani s� oni w otoczeniu ma�ourodziwych osobnik�w. Wymowne jest tu powiedzenie: "Ale mordazakazana! Za sam wygl�d 5 lat". Albo: "I garbatego byzgniewa�o!". Wyrazem tego przekonania s� charakterystykiludzi, sporz�dzone na podstawie zdj��. Czyta�emkiedy�, �e Amerykanie, wykorzystuj�c to prze�wiadczenie,przeprowadzili badania stosunku ludzi pe�nosprawnych do inwalid�w.Badane osoby podzielone zosta�y na dwie r�wnowa�ne grupy.Ka�dej z nich dano po kilka zdj�� ludzi, z pro�b�o ich ocen�. Obie grupy otrzyma�y zdj�cia tych samychos�b w tym samym uj�ciu. Tylko jedno zdj�cie r�ni�osi� nieco. By� to ten sam cz�owiek, tyle �e jednagrupa otrzyma�a jego zdj�cie na w�zku inwalidzkim, a drugaod po�owy, tak �e nie by�o wida� w�zka i inwalidztwa.Wszystkie osoby reprezentowane na zdj�ciach, z wyj�tkiem m�odegoinwalidy, w obydwu grupach ocenione z... [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • queen1991.htw.pl