Inicjacja - gay opowiastki, Ebooki TXT - gay opowiadania - Kindle
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
INICJACJAJest póny wieczór. Naszym bohaterem zawładnęła nieokiełznana jeszcze przez nikogo żšdza męskiego ciała, pragnienie zmysłowego pocałunku, chęć nakarmienia swoich zmysłów, a to mogło się dokonać tylko przez długi i wyczerpujšcy seks. Jak na nieszczęcie, nie było w pobliżu nikogo, kto by się nadawał. Trzeba było wprowadzić w życie plan ostateczny, co, czego jeszcze nie było, co nieoczekiwanego, chaotycznego, ale jednoczenie dobrze przemylanego i zaplanowanego. Jest tylko jeden sposób, żeby zaspokoić tego demona wyrywajšcego się przez skórę i opętujšcego ciała naiwnych głupców. Już nie władasz swoim ciałem, już nie kontrolujesz swoich emocji, już nie władasz swoim urokiem. Nie jeste już wolny. To musi być dokonane, nie możesz temu zapobiec, nie możesz nawet tego odwlec, ominšć. Walczysz z tym, ale wszystko na marne. Chwilę póniej poddajesz się. Stajesz się marionetkš w ręku nieznanej ci dotšd potężnej istoty, niemiertelnej, niezwyciężonej i zachłannej.Spotykasz na klatce schodowej młodego sšsiada. Jego usta, teraz takie delikatne, kuszš, przyzywajš, zniewalajš, jego muskularne ciało napinajšce koszulkę i spodnie do granic możliwoci sprawia, że demon nie jest w stanie dłużej być powstrzymywany. Spocone ciało stanowi zaproszenie do wspólnego, nagiego prysznicu, jego delikatne dłonie, ale już jakże męskie, chwytajš za klamkę, a twoja wybujała wyobrania zaczyna działać. Już widzisz go nagiego stojšcego przed tobš, opierajšcego się o cianę, z palcem w ustach, które go nawilżajš i dajš nieporównanš rozkosz. Już do niego podchodzisz, ubrania same z was spadajš. Jestecie nadzy, wasze ciała prężš się prezentujšc się sobie nawzajem. Goršco, które was ogarnia, rozgrzewa cały korytarz, powietrze staje się przesycone zapachem podniecenia, gęstnieje, sprawiajšc, że oddychanie staję się coraz trudniejsze.W końcu zbliżasz się do nieznajomego. Widzisz go pierwszy raz ale wydaje ci się, że znasz go od lat. Znasz całe jego ciało, już czujesz swój dotyk na jego klatce, aż w końcu robisz to. Robisz pierwszy krok, krok, który wszystko zapoczštkuje, po którym już nic nie będzie takie same. Podchodzisz, a wasze usta spotykajš się w nierozerwalnym ucisku, języki prowadzš syzyfowš walkę. Uderzajš, wycofujš się na moment, ale żaden z nich nie jest w stanie osišgnšć przewagi, nie można pobić przeciwnika. Szał ogarnia twoje ciało. To ty jeste najlepszy, musisz wygrać. Mobilizujesz wszystkie siły i uderzasz. Napierasz na niego ze wszystkich sił, przyciskasz go do ciany. Nie może się ruszyć, ale nie rezygnuje, jak przystało na prawdziwego wojownika. Walczy do końca. Jego ręce masujš teraz twoje plecy. Przyciska cię do siebie w ucisku tak mocnym, że zaczynasz się dusić. W końcu używasz ostatecznej broni. Czarny as w rękawie, najpotężniejsze narzędzie w rękach żšdzy, broń ostatecznej zagłady w ręku ekstazy. Teraz twoja kolej, nie zmarnuj szansy, wykorzystaj jš dobrze. Przemyl każdy ruch bardzo dokładnie, a póniej uderz w najczulszy punkt rozkładajšc przeciwnika na łopatki.Wahasz się, co zrobić, jakiego ciosu użyć, czy osłabić przeciwnika a póniej zmiażdżyć go, czy może od razu użyć najpotężniejszego uderzenia, a gdy przeciwnik będzie słaby, dobić go. W końcu decydujesz się. Twoje dłonie wbijajš się w młode i jędrne ciało, wędruję po jego ciele niepowstrzymanie zmierzajšc w dół, niżej i niżej, tam gdzie jeszcze nikogo nie było. W końcu chwytasz go za poladki, ciskasz je, torujesz sobie drogę do rozkoszy. Chwytasz młodzieńca za nogi i podnosisz go do góry. Twoja męskoć może się uwolnić i nie traci szansy. Wulkan namiętnoci ronie i ronie do rozmiarów, które mogš budzić przerażenie, ale przeciwnik nie może tego zobaczyć. W końcu gwałtownym, ale jednoczenie pewnym, zdecydowanym i delikatnym ruchem dobijasz się do bramy tej twierdzy.Obrona słabnie, stawia coraz mniejszy opór, już prawie cię poddała, a gdy wystarczajšco jš osłabiłe, wyważasz bramę i wchodzisz. Szybkie ruchy, doskonała koordynacja, zagłębiasz się w niego i nie zamierzasz przestać. Chwila póniej i pałeczkę przejmuje przeciwnik. Czujesz, jak jego działo wytacza się z wieży, uciska twój brzuch, wbija się w niego. W tej samej chwili twoja armia przejmuje kontrolę, wlewa się do twierdzy, opanowujšc wszystkie kondygnacje. Ale jednoczenie przeciwnik strzela całš mocš z armaty. Pocisk uderza cię i zalewa twoje ciało. Twoi żołnierze już nie mieszczš się w fortecy, walczš o miejsce, chcš się dostać jak najdalej, ale muszš polec przed żelaznš bramš, która nie była w stanie cię powstrzymać. Czujesz, jak zmęczenie nachodzi twoje ciało, ale walka trwa, nie kończy się, wręcz przeciwnie, staje się zacieklejsza. Nie masz już tego czego, co dodawało ci siły. Demon, który wszedł w twoje ziemskie ciało zawładniajšc jednoczenie całym umysłem, już się zaspokoił, odchodzi, pozostawiajšc cię na pastwę przeciwnika. Zostałe sam, teraz to od ciebie zależy rezultat batalii, to ty masz w swoim ręku losy całej armii żołnierzy...Budzisz się. Na pierwszy rzut oka nic się nie zmieniło, ale po chwili zdajesz sobie sprawę z tego, co się stało. Mokre spodnie - i już wiesz, że wszystko co czułe, wszystko, czego dowiadczyłe, nie było prawdziwe. To tylko sen, mara, imaginacja rzeczywistoci wytworzona przez podwiadomie pragnšcy umysł, próbujšcy wyzwolić uczucia, które skrywały się głęboko i dojrzewały do rozkwitu. To była twoja inicjacja, test, dzięki któremu stałe się nowym człowiekiem. Nie jeste już taki sam. Twoje pragnienia zmieniły kierunek, zaznałe prawdziwej rozkoszy, której nie dała ci jeszcze nigdy żadna kobieta, rozkoszy, której może dostarczyć ci tylko drugi mężczyzna. Bo w końcu któż inny zna mężczyznę i jego ukryte żšdze, jeli nie inny mężczyzna, jego ciało, pragnienia, miejsca, dzięki którym możesz dać drugiemu facetowi prawdziwe spełnienie. Tylko facet da prawdziwš rozkosz facetowi.Najdziwniejsze, że czujesz się gorszy. Czujesz, że jeste inny, nie pasujesz już do wiata, z którym identyfikowałe się do tej pory. Ale pamiętaj: to, że dla jednego człowieka co jest złe, wcale nie oznacza, że wszyscy ludzie tak mylš. Zawsze znajdzie się kto, kto podšży tš samš drogš, którš ty wybrałe, bo to tylko twój wybór, twoja decyzja. Możesz jš zmienić, ale przeznaczenia nie da się oszukać.Więc pogód się ze swoim losem. Żyj!Boy4U
[ Pobierz całość w formacie PDF ]