International.Khiladi.1999, moje napisy
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
00:00:06:tłumaczenie i synchro; dnna00:00:46:***INTERNATIONAL KHILADI***00:00:48:Szefowie policji z całego wiata dzwonia do nas!00:00:51:Amerykański don nr.1 Mastrony! |Szef mafii Tokijskiej Jean Garo!00:00:55:Brakuje tylko donów z Londynu, Pakistanu i Kong Hongu!00:01:00:Sir, wierzę, że oni chcš zawišzać koalicję.00:01:03:Robiš wszystko razem. |Co roku wybierajš przewodniczšcego.00:01:07:A w tym roku przewodniczšcy zostanie wybrany z Indii!00:01:13:Chciałbym wiedzieć, gdzie |odbędzie się to spotkanie, Amit.00:01:15:Za jednym zamachem wyeliminowalibymy mafię ze wiata!00:01:35:Bracia z Indochin!00:02:33:Na Boga! Jestem uradowany!00:02:39:Nikt mi nie klaszcze?00:04:48:Kto go zabił? Kto zabił mojego przyjaciela!00:04:51:- Gdzie byłe?! |- Nic nie wiem, proszę pana.00:04:54:- Kiedy otworzyłem drzwi, rano widziałem...00:04:56:Co widziałe?!00:04:58:- Uspokój się, Amit! |- Jak mogę, sir?!00:05:01:Ravi był moim przyjacielem od dziecka! Bylimy kumplami!!00:05:05:Też jestemy wstrzšnięci jego mierciš!00:05:08:Był naszš wtyczkš w gangu Devraj!00:05:13:Zdecydowanie Devraj za tym stoi! Dowiedział sie o Ravim!00:05:17:Pan Shankar jest wiadkiem tego zdarzenia.00:05:21:Ktokolwiekpopełnił ten grzech w tym |pobożnym miejscu nie będzie oszczędzony!00:05:25:- Bez wštpienia! |- Nie został tutaj zamordowany, sir!00:05:28:Ponieważ nie ma tutaj wiele krwi!00:05:33:To znaczy, że zginšł gdzie indziej, |a ciało zostało tutaj podrzucone?!00:05:43:Co? Będziemy tam!00:06:00:Sprawdcie tam!00:06:16:Jeli Devraj zabił Raviego! To porwał też Payal!00:06:20:Sir,mylę że Devraj i Payal mieli romans!00:06:24:Nie waż się tak mówić o Payal!00:06:31:Zastanawiam się...Zastanawiam się, |co ona musi teraz przeżywać, sir!00:06:36:Pozwólcie na nalot, na siedzibę Devraj, sir!00:07:24:Nalot policyjny!00:07:52:Cholerne niewdzięczne osły! Tchórze!00:07:56:Dzięki mnie stałe się ministrem!00:07:59:Dzisiaj odmawiasz mi pomocy? |Nieważne! Wyrównam rachunki z tobš!00:08:11:Shinde, wynie wszystkie towary z tyłu! Szybko!00:08:14:I słuchaj, nie zapomnij wzišć akt!00:09:46:Sir, chod tutaj szybko!00:09:49:Zabierzcie go!00:09:59:Mylę, że to tu mój przyjaciel został zabity!00:10:09:Ubrania Payal?!00:10:12:Sir, komisarz wzywa cię!00:10:53:Jeli nie widzieliscie wciekłego lwa, |albo sadysty!00:10:59:Wtedy popatrzcie na niego!00:11:03:To zwierzę, w ciele człowieka, taki sadysta ...00:11:09:...kto cieszy się z każdego |przestępstwa, które popełnił!00:11:15:Morderstwa! Łupy! Gwałt!00:11:25:Jeli Devraj jest tak niebezpieczny, |jak inspektor mówi ...00:11:29:...skšd może wiedzieć, dlaczego do tej |pory nie bywał w sšdzie!00:11:34:Devraj to nie tylko imię! |Ale terror, panujšcy w miecie!00:11:40:Ludzie sie go bojš! Kto wiadczy |przeciwko niemu, gnie!00:11:46:Możesz oskarżyć go jak chcesz, ale bez wiadka ...00:11:52:...twoje oskarżenia nie mogš zostać udowodnione. |- Jest wiadek.00:12:00:W takim razie sprowadcie go natychmiast. |Każdy chce go zobaczyć.00:12:06:Przyznaj ty, który nie boisz się mierci!00:12:10:Tylko żywi bojš się mierci, sir! |Nie ci, którzy sš martwi!00:12:24:Tak, Wysoki Sšdzie! Zostałam zabita przez niego!00:12:30:A dzi w sšdzie, trup przyszedł |szukać sprawiedliwoci!00:12:38:Będę mówić prawdę i tylko prawdę!00:12:45:Co chcesz powiedzieć?00:12:47:Nie ja, ale te znaki chcš mówić, panie sędzio!00:12:52:To!00:12:55:To!00:13:04:Kto dał ci te siniaki?! Kto torturował cię?!00:13:09:On!To zwierzę!!00:13:16:On... zgwałcił mnie, panie sędzio!00:13:22:Tak, zgwałcił mnie!00:13:29:I zabił mojego brata!00:13:43:Miss Payal, chciałbym zadać proste pytanie.00:13:49:Czy kochasz Devraj?00:13:59:Kocham! Kochałam mojego brata!00:14:05:On, który nie tylko był mi bratem, |ale zarówno ojcem i matkš.00:14:13:W czyich ramionach, otworzyłam oczy.00:14:17:Kto nauczył mnie chodzić!00:14:20:I bardziej niż go, kochałam tego człowieka!00:14:25:Kochałem go mocno!00:14:29:A on... on zabił mojego brata!!00:14:35:Teraz możesz wyobrazić sobie, jakš |czuję odrazę do niego!00:14:49:Czy miłoć lub nienawić, kiedykolwiek docierajš do łóżka?00:14:55:- Nie zadawaj jej więcej pytań! |- Ale, Dev...00:14:58:To rozkaz!!00:15:00:- Rozkaz Devraj! |- Kim jeste, aby rozkazywać?!00:15:05:Powiem wszystko, wysoki sšdzie! Od poczštku do końca!00:15:16:/Jeste pięknš pannš...00:15:21:/ale twoja siostra jest tłusta i brzydka.00:15:30:/Dlaczego nie jeste mojš żonš? |/Tylko mojš szwagierkš?00:15:40:/Uprzejmoci!00:15:45:/Uprzejmoć! Moje młodzieńcza pasja, |/jest teraz mojš zmorš.00:15:50:/Jestem dziewicš00:16:24:/Mój sen jest stracony.00:16:29:/Dlaczego nosisz błyszczšcš kropkę?00:16:40:/Jestem twojš szwagierkš... jestem w połowie żonš.00:16:45:/Twój mšż jest we mnie zakochany. |/Jest po uszy zakochany.00:16:54:/Twój mšż jest wielkoduszny. |/Szaleje za mnš.00:16:59:/Będę Królowš twojego męża, |/i wykonasz za mnie obowišzki.00:17:08:/Zastanawiam się, kiedy ta burza sie skończy.00:17:45:/Nas wasz widok sece mi bije.00:17:50:/I nie widziałem nikogo tak pięknego jak ty.00:18:01:/Te dziewczyny sš moimi przyjaciółmi.|/ Nie wciskaj mi tych brudnych spojrzeń.00:18:06:/Dlaczego patrzycie na mnie? |/Trzymajcie swoich mężów na smyczy.00:18:15:/Pozyskaj sobie ich serca. |/Przystrojcie się wytwornie...00:18:19:/To jest jasne, mówię ci. |/Nie jestem polubiona.00:18:29:/Nie wychodzę z nikim. |/Jestem ukochanš siostrš mojego brata.00:19:16:/Moja siostra...00:19:20:/jest delikatna jak róża...00:19:25:/Jestem tym, który cię ochroni.00:19:33:/Jeste moim stróżem. |/Wychowałe mnie z wielkš miłociš.00:19:38:/Nie mogę zapomnieć komfortu, |/jakiego miałam w twych rękach.00:19:47:/Możesz zyskać resztę moich lat, |/mam zamiar cię wydać za mšż....00:19:52:/Jestem tak przyzwyczajony do twojej |/miłoci, ale musisz wujć za mšż.00:20:01:/Bšd przygotowana na wyjazd |/do domu męża w tym samym roku.00:20:16:/Szalona, ta dziewczyna jest szalona.00:20:19:/Pewnego dnia będzie królowš dla swego ksiecia.00:20:59:Bracie, zaczekaj.00:21:01:Teraz powiesz, 'Bracie, dbaj o siebie w Nasik'. Prawda?00:21:06:Ponieważ jedziemy na granicę, |a nie na szkolenie na inspektora.00:21:10:A co jeli nie będzie bombardowania i strzelania!00:21:14:Amit, nie możesz trzymać gęby na kłódkę?00:21:16:Co masz na myli?00:21:17:Bardzo dobrze rozumiem, bracie. |Zostawiasz mnie w spokoju i jedziesz...00:21:22:...żebym sie wystarszyła i zgodziła się na lub.00:21:28:Stałam się ciężarem dla ciebie.00:21:33:Strzeż się! Dzi to ci mówię, Payal.00:21:38:Ale następnym gdy to powiesz... Uwierz mi, umrę!00:21:47:Nasi rodzice nie żyjš...00:21:50:Ale czy kiedykolwiek mylałem, |nic oprócz twojego szczęcia?00:21:58:A ty ... mówisz tak.00:22:07:Nie miałam zamiaru cię zranić.00:22:10:Tak! Bardzo dobrze rozumiem, co mówisz.00:22:14:Chcesz pojechać na stację T. V, |dlatego cały ten dramat.00:22:18:Bracie, Amit obiecał odprowadzić |mnie do i ze stacji T.V.00:22:24:Teraz jest jaki problem, bracie? Proszę bracie!00:22:32:Kiedy oboje zgodzilicie się, to co mogę zrobić?00:22:39:Chod, bo spónisz się na autobus.00:22:51:Słyszałem, że założyłe nowš firmę?00:22:54:Dobrze powiedziane! Jestem rozradowany.00:23:01:Wyglšda na to, BBC błysnęła wiadomociami.00:23:07:Na rynku Sansar, jest popyt na dziewczyny z Indii.00:23:13:I cały rynek jest otwarty. Jak wiesz, że...00:23:18:...dzielnica slumsów indyjskich |jest pełna dziewczyn!00:23:21:- Nie zrobisz tego biznesu. |- Ale dlaczego?00:23:25:Ponieważ nie lubię tego.00:23:28:A kogo nie lubię, nie pozwalam |mu nawet wędrować wokół mnie.00:23:41:Od czasu, gdy został przewodniczšcym |wydaje się, że postradał zmysły!00:23:46:Nie rób tego! Nie rób tego!00:23:52:Wkłada piłkę do dołka.00:23:55:Kładę życie ...00:23:59:...w dziurze mierci, która jest na |szeć stóp głęboka! Dziewczyny!00:24:11:Dev! Idę!00:24:15:Proszę bardzo, sir! Hej, odsuń się!00:24:19:Odsuń się na bok!00:26:25:Nikt nie może pokonać dziewczyn Thakaral!!00:26:41:Thakkaral jest Królem! Thakkaral jest Królem!00:26:55:- Zaskoczony, że widzisz mnie żywego? |- Jak mogę być szczęliwy...00:27:00:...na widok mojego wroga żywego?00:27:03:Gdybym zobaczył twojego trupa, byłbym uradowany!00:27:08:To miasto stało się futerałem. Dwa miecze nie |mogš być przechowywane w jednym futerale.00:27:15:Masz 30 dni czasu. A na 31 dni, jeli ...00:27:21:...zobaczę cię w granicach miasta, |będziesz pozbawiony życia!00:27:33:Trzydzieci dni to dużo! Dlaczego nie zdecydujesz w 30 minut?00:27:43:Moje trzy dziewczyny przeciw twoim chłopcom!00:27:47:Ten, kto przegra, wyjedzie z miasta!00:27:53:Dzieci uważajš się za bezpieczne |gdy ukrywajš się za matkami!00:27:57:Nie majš żadnej osłony, ani nie |wyglšdajš jak matka w żaden sposób.00:28:02:Dlaczego chowasz się za nimi?00:28:10:Zaczekaj!00:28:18:Międzynarodowy gracz! Dalej człowieku!00:28:21:One sš takimi kobietami, które mogš |uczynić człowieka, impotentem!00:28:26:Słusznie powiedziane! wiadczy o tym twoje zachowanie.00:28:30:I sam... będš trzymał honor kobiety i dumę człowieka.00:31:18:Opuć miasto...za 31 dni.00:31:28:Jak Ravi został ranny? Kto do niego strzelał?00:31:32:- Ja, sir. |- Na mój rozkaz, sir.00:31:34:Aby zapewnić realizm dramatu, musiał zostać ranny.00:31:39:Muszę powiedzieć, że ten nowy chłopak |wydaje się być doć odważny.00:31:51:- Jak się masz, Balram? |- Dzięki, sir.00:31:55:Jadłem. Twoi ludzie opiekowali się |mnš bardzo dobrze, sir.00:32:00:- To był mój obowišzek. |- Sir, chcę wrócić do mojej wsi.00:32:05:Pytałem doktora, ale powie...
[ Pobierz całość w formacie PDF ]