Inżynieria i Bidownictwo nr 06-2004, 2004

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
V
W N U M E R Z E
C
V
S P i S T R E Â C i
C
LEKTURA OBOWIĄZKOWA:
Korporacja zawodowa czy maa?
Samorządy zawodowe mają w procesie
budowania państwa prawa i społeczeństwa
obywatelskiego swoje szczególne miejsce.
Działalność Polskiej Izby Inżynierów
Budownictwa, zgodna z przepisami ustawowymi,
wykonawczymi oraz uchwalonymi regulaminami
ma na celu wzmocnić prestiż i rangę zawodu,
sprawić aby postrzegany był on rzeczywiście
jako zawód zaufania publicznego. Osiągnięciu
takich celów z pewnością nie służy obrażanie
i szkalowanie władz i członków samorządu.
Zachęcamy Państwa do uważnej lektury artykułu
dr inż. Janusza Rymszy, w którym z rozwagą
i kulturą punktuje i dyskontuje wszystkie zarzuty
postawione tysiącom polskich inżynierów
budownictwa.
3
V
Korporacja czy mafia
8
V
Wiosenna sesja egzaminów na uprawnienia
budowlane
11
V
Bezpieczeństwo na pomorskich budowach – POIIB
12
V
Relacja z posiedzenia II Zjazdu
Sprawozdawczego W-MOIIB
14
V
Ubezpieczenie kontraktów – Hanza Brokers
V
PYTANIA I ODPOWIEDZI
16
V
Odpowiedzi prawnika
Naprawić wadliwe zmiany
warunków technicznych
Mimo szerokiego forum współtwórców
rozporządzenia MI z 12 kwietnia 2002 roku
w sprawie warunków technicznych, jakim
powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie,
„nowe” warunki nie są pozbawione istotnych
mankamentów i dyskusyjnych zmian,
wymagających korekty.
Więcej o wadliwych regulacjach w artykule
Władysława Korzeniewskiego.
V
INŻYNIER W UNII
19
V
Inżynier Kontraktu (1)
23
V
Pojęcia i skróty w języku angielskim
V
PRAWO
25
V
Naprawić wadliwe zmiany warunków
technicznych; Usytuowanie budynków przy
granicy
28
V
Kalendarium
32
V
Jak „odsunąć” parking
Inżynier Kontraktu
Rozpoczynamy cykl publikacji prezentujących
najważniejsze kwestie związane z prowadzeniem
robót budowlanych zgodnie z „Warunkami
Kontraktu na budowę FIDIC-2000”. Znajomość
problemów poruszonych przez autora – od wielu
lat pełniącego funkcję Inżyniera Kontraktu –
może się okazać bardzo pomocna dla inżynierów
samodzielnie nadzorujących kontrakty
międzynarodowe.
Rozpoczynamy od zdeniowania podstawowych
dla Kontraktu pojęć i dokumentacji.
34
V
Kierunek: WSCHÓD
36
V
Ceny obiektów budowlanych
37
V
Terminarz wydarzeń
39
V
Prasa branżowa
Kierunek: WSCHÓD
Wysokie notowania polskich rm wykonawczych
na rynkach wschodnich skutkują zacieśnieniem
współpracy Polski z Rosją w dziedzinie
budownictwa. Jednak początki tej współpracy
nie są wolne od problemów i barier, jakie obie
strony będą musiały wspólnie pokonywać.
O nowym systemie nansowania
podejmowanych tam realizacji,
o obowiązkowych licencjach, o możliwościach
zakupu przedsiębiorstw i zakładów w Rosji pisze
Barbara Mikulicz-Traczyk.
Nakład: 91 000 egz.
Wydawca:
Wydawnictwo PIIB sp. z o.o.
00-050 Warszawa, ul. Świętokrzyska 14a
tel.: (0-22) 336 13 41, www.piib.org.pl
e-mail: biuro@inzynier.waw.pl
Prezes Zarządu: Tadeusz Nawracaj
Redaktor naczelna: Barbara Mikulicz-Traczyk
Sekretarz redakcji: Aleksandra Lemańska
Korekta: Małgorzata Kozłowska
Druk: Drukarnia Prasowa S.A.
al. J. Piłsudskiego 82, 92-202 Łódź
tel.: (0-42) 675-61-00
Skład/Biuro Reklamy: Fabryka Promocji
tel.: (0-22) 448-57-56
Okładka: Złote Tarasy, Warszawa
fot. Marcin Czechowicz
WCo si´ zdfarzy

o
V
SAMORZĄD ZAWODOWY
V
UBEZPIECZENIE OC
V
RYNEK
Samorzàd zawodowy
Korporacja zawodowa czy mafia?
W sobotnio-niedzielnym, weekendowym wydaniu (z 24-25 lipca 2004 r.) Nowej Trybuny Opolskiej, w dziale
10 „Uwaga, absurd”, został opublikowany artykuł pt. „Legalna gangsterka” oraz wywiad pt. „Święty spokój
korporacji” z panem Andrzejem Sadowskim, wiceprezydentem Centrum im. Adama Smitha. Autorką artykułu
i wywiadu jest pani Joanna Jakubowska. Rzecz dotyczy, najogólniej ujmując, działalności korporacji zawodowej
inżynierów i techników budownictwa (w dalszej części artykułu będę używał wymiennie nazw: korporacja
zawodowa, samorząd zawodowy lub Izba).
Do tej pory sądziłem, że dyskusję
na temat potrzeby powołania tej
korporacji mamy już za sobą. Izba
działa około 1,5 roku, zrzesza blisko
100 000 członków i wykonuje zada-
nia powierzone jej przez państwo,
a wcześniej realizowane przez admi-
nistrację rządową. Jednostkami
organizacyjnymi samorządu zawo-
dowego jest Krajowa Izba i 17 okrę-
gowych izb.
Owszem, jest jeden poseł na Sejm RP, który chce, aby
przynależność do Izby nie była obligatoryjna. Jego poglą-
dy są znane od 2 lat, często głoszone na łamach prasy
i niezależnie od otrzymywanej odpowiedzi - stałe. Do tej
pory uważałem, że są to poglądy skrajne (być może ich
skrajność wynika z obietnicy wyborczej czy z chęci pozy-
skania przyszłych wyborców?). Jednak opinie anonimo-
wych inżynierów budownictwa (może jednego inżyniera?)
i pana A. Sadowskiego, wyrażone na łamach gazety opol-
skiej, zdecydowanie weryfikują moje stanowisko w tej
sprawie. I to w dwóch kwestiach: treści i formy stawianych
zarzutów. Panie Pośle (tu zwracam się do Tego Jedynego
Posła Oponenta), to co Pan mówi na temat Izby, jest niczym
w porównaniu z tym, co napisała pani Jakubowska.
Aby nie być gołosłownym, przytoczę tekst z gazety i opa-
trzę go komentarzem. Proszę czytelników o wybaczenie za
obszerne cytaty (zaznaczone pismem pogrubionym), ale
nie chciałbym narazić się na zarzut wybiórczego potrakto-
wania przedstawionych problemów lub nieuwzględnienia
kontekstu wypowiedzi. Warto z tymi poglądami gruntow-
nie się zapoznać, aby mieć świadomość, ile nas jeszcze
dzieli od takiego modelu państwa, w którym korporacje
zawodowe są łącznikiem pomiędzy państwem a społe-
czeństwem obywatelskim.
łano rozporządzeniem ministra rozwoju regionalnego
i budownictwa z 29 maja 2001 r. W skład Komitetu
wchodziło 14 osób desygnowanych przez sześć sto-
warzyszeń zawodowych i naukowo-technicznych.
Zgodnie z uchwałą Komitetu (nr 13 z 10 grudnia
2001 r.) tymczasowy rejestr członków tworzyły osoby,
które do 15 grudnia 2001 r. złożyły deklaracje wstą-
pienia do Izby. Osobom tym przysługiwało bierne
i czynne prawo wyborcze w wyborach delegatów
na pierwsze okręgowe zjazdy Izby. Szczegółowe
informacje na temat organizacji samorządu zawo-
dowego były zamieszczane w gazetach codziennych,
m.in. w „Rzeczpospolitej” oraz wielokrotnie w prasie
technicznej. Do 15 grudnia 2001 r. deklarację wstą-
pienia do Izby złożyło ponad 57 000 osób. Osoby te
na zjazdach wybrały, w tajnym głosowaniu, swoje
władze. Określenie tych kilkudziesięciu tysięcy osób
zaangażowanych w powstanie korporacji zawodowej
mianem „paru cwanych facetów” jest niezgodne
z prawdą i obraźliwe.
O zadaniach korporacji
„Korporacja zawodowa to państwo w państwie: to ona ocenia
jakość usług świadczonych przez kolegów, ustala standardy
etyczne obowiązujące w zawodzie, ale przede wszystkim daje
uprawnienia do jego wykonywania”.
X
Istotą samorządu zawodowego jest zarządzanie
sprawami publicznymi, powierzonymi w drodze
ustawy samym zainteresowanym. Samorząd zawo-
dowy wykonuje zadania publiczne samodzielnie,
we własnym imieniu i na własną odpowiedzialność.
Za jakość realizacji zadań samorząd ponosi odpo-
wiedzialność cywilną i administracyjno-prawną.
Samorządy zawodowe są częścią społeczeństwa
obywatelskiego. To prawda, że korporacja sprawu-
je nadzór nad należytym wykonywaniem zawodu,
ustala zasady etyki zawodowej oraz nadaje upraw-
nienia budowlane i tytuł rzeczoznawcy budowlanego.
Ponadto, m.in.: współdziała z organami administracji
rządowej, organami samorządu terytorialnego oraz
z innymi samorządami zawodowymi i stowarzyszenia-
mi zawodowymi, opiniuje projekty aktów prawnych
dotyczących budownictwa. W bezpośredniej relacji ze
swoimi członkami organizuje szkolenia oraz udziela
pomocy prawnej i materialnej.
O powstaniu korporacji
„Skończyłem kierunkowe studia i uzyskałem dyplom inżyniera
budownictwa. Mam uprawnienia, wydane przez wojewodę. Kto
śmie to podważać albo ponownie „legalizować”?” Paru cwanych
facetów, którzy skrzyknęli się i samozwańczo ogłosili izbą?”.
X
Polska Izba Inżynierów Budownictwa powstała na
mocy ustawy z 15 grudnia 2000 r. o samorządach
zawodowych architektów, inżynierów budownictwa
oraz urbanistów. Komitet Organizacyjny Izby powo-
Inżynier budownictwa
V
3
Samorzàd zawodowy
O uprawnieniach budowlanych
„Inżynierowie twierdzą, że za przynależność do izby nie otrzy-
mują nic. Jak zapłacą, to dostaną papier, potwierdzający ich
kwalifikacje i uprawnienia (w większości zdobyte już wcześniej
i wcześniej potwierdzone, tyle że nie przez izbę, a przez wojewo-
dę). Według budowlańców, to „bezprawie i złodziejstwo”.
X
Izba zrzesza tych inżynierów i techników budownic-
twa, którzy uzyskali uprawnienia budowlane wymie-
nione w art. 5 ust. 2 ustawy z 7 lipca 1994 r. Prawo
budowlane. Uprawnienia są potwierdzeniem, że osoba
nimi legitymująca się posiada odpowiednie wykształ-
cenie techniczne i praktykę zawodową. Na przestrzeni
lat uprawnienia były nadawane przez wiele różnych
instytucji: ministra spraw wewnętrznych, ministra
komunikacji, Komitet Budownictwa, Urbanistyki
i Architektury PRL, Dyrekcje Okręgowe Kolei
Państwowych i wojewodów. Obecnie kompetencje te
przekazano do Izby. Konsekwencją tego są jednoli-
te, na terenie całego kraju, zasady przeprowadzania
egzaminów oraz automatyczna rejestracja osób, które
uzyskały uprawnienia budowlane. Zaświadczenie
o przynależności do Izby można uzyskać po opłaceniu
składki członkowskiej i ubezpieczenia OC. Ta zasada
jest w równym stopniu zgodna z prawem, co logicz-
na. Nazywanie takiego działania bezprawnym jest
bezpodstawne, zaś nazywanie go złodziejstwem jest,
mówiąc najdelikatniej, grubym nietaktem.
nych, nie musi należeć do Izby. Co do prośby o ano-
nimowość, to jej zupełnie nie rozumiem – nie jest mi
znany przypadek poniesienia odpowiedzialności za
wygłaszanie sądów niedorzecznych. W tym kontek-
ście mówienie o zemście jest pochlebianiem sobie.
Określenie 100 000 osób, które tworzą samorząd
zawodowy „bandą złodziei”, jest obraźliwe.
„To, co spotkało budowlańców, to część procesu przekształcania
się Polski z państwa prawa w państwo korporacyjne. Korporacje
zawodowe niszczą wolny rynek i konkurencję, przyczyniając się
do powstawania bezrobocia wśród młodych ludzi, którzy próbują
dostać się do danej grupy zawodowej. (...) I właśnie w tej sferze
[nadawania uprawnień] dochodzi do najliczniejszych nadużyć. O
dostępie do zawodu rozstrzyga bowiem potencjalny konkurent,
dla którego dobre przygotowanie kandydata może być na rynku
pracy zagrożeniem”.
X
Teza, że bezrobocie powstaje z tego powodu, że młodzi
ludzie próbują (w domyśle, bezskutecznie) dostać się
do korporacji zawodowej jest nieprawdziwa. W jesien-
nej sesji egzaminacyjnej w 2003 r. do egzaminu na
uprawnienia budowlane przystąpiło 1106 osób, egza-
min pisemny zdało 885 osób, a ustny 878 - 79 proc.
zdających uzyskało uprawnienia. W wiosennej sesji
tego roku do egzaminu przystąpiły 1833 osoby, egza-
min pisemny zdało 1666 osób, a ustny 1638 - 89 proc.
zdających uzyskało uprawnienia. Egzaminu ustnego
w jesiennej sesji 2003 r. nie zdało 7 osób (mniej niż
1 proc. zdających), a w sesji wiosennej – 28 osób (1,5
proc. zdających). Wyniki egzaminów można co naj-
wyżej skomentować stwierdzeniem, że mamy zdolną
i dobrze wykształconą młodzież. Stosunek liczby osób
uzyskujących uprawnienia do liczby starających się
o nie, świadczy o zdecydowanej tendencji nadawania
wielu młodym inżynierom i technikom uprawnień
budowlanych. A podejrzenie egzaminujących o nad-
użycia są bezpodstawne i obraźliwe.
„Izba ma prawo nadawać i pozbawiać uprawnień budowlanych
oraz nadawać tytuł rzeczoznawcy”.
X
W myśl zapisów ustawy – Prawo budowlane ani
Izba, ani nikt inny nie może nikogo pozbawić upraw-
nień budowlanych. Natomiast popełnienie czynów
powodujących odpowiedzialność zawodową w bu-
downictwie jest zagrożone zakazem wykonywania
samodzielnej funkcji technicznej, połączonym z obo-
wiązkiem złożenia egzaminu.
„Polska jako państwo bezprawia pozbawiła mnie i moich kolegów
praw nabytych – mówi jeden z opolskich inżynierów proszący
o anonimowość w obawie, że korporacja może się na nim
zemścić. Mam wszelkie uprawnienia potwierdzone praktyką
i nie mogę samodzielnie pracować, jeśli nie zapiszę się do bandy
złodziei!”.
X
Przepisy ustawy o samorządach zawodowych nie
odbierają praw nabytych do wykonywania zawo-
du, gdyż uzyskane uprawnienia budowlane nie są
kwestionowane. Inżynier lub technik budownictwa,
który uzyskał uprawnienia budowlane mógł i dalej
może wykonywać swój zawód. Jednakże, od 1 stycz-
nia 2003 r., zgodnie z art. 6 i 62 ustawy, aby pełnić
samodzielną funkcję techniczną w budownictwie,
oprócz posiadania uprawnień, powinien on być
członkiem korporacji zawodowej. Osoba, która nie
pełni samodzielnej funkcji w budownictwie, m.in.
takiej jak projektant czy kierownik robót budowla-
O ubezpieczeniu od odpowiedzialności cywilnej
„Tylko jeden punkt ustawy o samorządach zawodowych jest słusz-
ny – że każdy inżynier powinien ubezpieczyć się obowiązkowo od
odpowiedzialności cywilnej. Takie ubezpieczenie kosztuje 9 zło-
tych na miesiąc i każdy płaci, bo to ma sens. Ale izba nie pozwala
swoim członkom ubezpieczać się indywidualnie, tylko narzuca
wszystkim jednego wybranego przez siebie ubezpieczyciela.
Przecież każdy z nas powinien sam wybrać firmę, ocenić ryzyko
działalności i określić sumę ubezpieczenia. Od tej izby uczciwsi
są gangsterzy, bo oni biorą od ofiary kasę za jej ochronę przed
innymi gangsterami, a ci z izby w zamian nie robią nic.”
X
Członkowie Izby są ubezpieczeni od odpowiedzialno-
ści cywilnej za szkody, które mogą wyniknąć w związ-
ku z pełnieniem samodzielnej funkcji technicznej
w budownictwie. Wysokość sumy gwarancyjnej ubez-
pieczenia, w odniesieniu do jednego zdarzenia, wyno-
si równowartość 50 000 euro. Korporacja skorzystała
z możliwości ubezpieczenia zbiorowego. Ubezpieczenie
4
C
Inżynier budownictwa
 Samorzàd zawodowy
w firmie „Allianz” wynika z faktu przedstawienia
przez tego ubezpieczyciela najkorzystniejszych warun-
ków. Każdy członek Izby może jednak ubezpieczać
się indywidualnie (ubezpieczenie to powinno speł-
niać wymagania rozporządzenia ministra finansów
z 17 kwietnia 2002 r. w sprawie ogólnych warunków
obowiązkowego ubezpieczenia od odpowiedzialności
cywilnej architektów oraz inżynierów budownictwa).
Co oczywiste, osoby, które ubezpieczyły się indywidu-
alnie, nie ponoszą kosztów ubezpieczenia zbiorowego.
W 2003 r. indywidualnie ubezpieczyło się 60 osób.
W tym roku nie jest mi znany przypadek takiego ubez-
pieczenia. Wynika to zapewne z faktu, że przy ubez-
pieczeniu indywidualnym nie można wynegocjować
korzystniejszych warunków niż uzyskane przez Izbę.
Nie znajduję żadnego logicznego powiązania pomię-
dzy korzystnym zbiorowym ubezpieczeniem wynego-
cjowanym przez Izbę, a działalnością gangstera, który
„bierze od ofiary kasę”.
milionów złotych. (...) To, co budzi jednak największe emocje, to
pieniądze. Korporacja inżynierów budowlanych obraca olbrzymi-
mi kwotami. (...) Na co idą te pieniądze?”
X
W każdej korporacji zawodowej płaci się składkę
członkowską. Uzyskane ze składek środki finansowe
mogą być przeznaczane na różne cele. O tym, jak duże
środki finansowe i na co będą przeznaczane, decydu-
ją członkowie Izby poprzez delegatów wybranych na
zjazdy. Właśnie na okręgowych zjazdach jest dysku-
towany i zatwierdzany budżet okręgowych izb, a na
Krajowym Zjeździe – budżet Krajowej Izby. Budżet,
rozumiany jako zestawienie dochodów i wydatków,
jest kontrolowany przez komisję rewizyjną. Każda
z 17. okręgowych izb prowadzi własną gospodarkę
finansową i opracowuje własny budżet. Uchwalony
na zjeździe budżet jest publikowany na stronie inter-
netowej odpowiedniej okręgowej izby i Krajowej Izby.
Nie umiem ustosunkować się do porównania takiego
działania z zachowaniem mafii lub gangu, bo w tym
zakresie moje informacje są zaczerpnięte wyłącznie
z filmów, i jako takie, niekoniecznie mogą odpowia-
dać rzeczywistości. Ja, w każdym razie, zbieżności
nie znajduję. A poza wszystkim, takie rozumowanie,
że istnieje korporacja, której członkowie nie płacą
składek, a jak już nawet zapłacą, to składki te nie są
wykorzystywane, jest błędne.
O obowiązku przynależności do korporacji
„Zrobiłem niewielki projekt wart kilkadziesiąt złotych i zaniosłem
go do zatwierdzenia do urzędu gminy – opowiada jeden z opol-
skich inżynierów. Urzędnik powiedział, że wszystko jest ładnie,
tylko gdzie potwierdzenie przynależności do Opolskiej Okręgowej
Izby Inżynierów Budownictwa? Bez tego on projektu przyjąć nie
może! Nie mogłem uwierzyć! Przecież przynależność do samo-
rządu zawodowego nie może być obowiązkiem pod karą zakazu
wykonywania zawodu!”
X
Samorząd zawodowy nie jest organizacją dobrowol-
ną, gdyż wykonuje zadania publiczne powierzone
mu przez państwo. Stąd, na mocy ustawy, powstaje
obowiązek przynależności do samorządu osób, które
wykonują zawód zaufania publicznego. Obowiązek
taki dotyczy w naszym kraju tylko kilku grup zawo-
dowych. W Polsce powstały następujące samorzą-
dy: adwokatów (1918), lekarzy (1921), notariuszy
(1933), aptekarzy (1939), weterynarzy (1945),
radców prawnych (1982), pielęgniarek i położnych
(1991), biegłych rewidentów (1992), rzeczników
patentowych (1993), doradców podatkowych (1997),
komorników (1997), diagnostyków laboratoryjnych
(2001), architektów (2002) i urbanistów (2002).
Proces organizacji korporacji zawodowej inżynierów
i techników budownictwa zakończył się I Krajowym
Zjazdem, który odbył się w dniach 27-28 września
2002 r. Od 1 stycznia 2003 r. samorząd realizuje
zadania powierzone mu przez państwo.
„[Pieniądze] wydawane są na szkolenia, egzaminy, ubezpie-
czenia, utrzymanie biur i etaty. (...) Darmowe szkolenia w izbie
może jakieś są – mówi opolski budowlaniec. – Ale ja dostałem
od nich ulotkę, w której zapraszali mnie na szkolenie i tam była
informacja, że koszt wynosi około 100 złotych! To chyba nie było
szkolenie w ramach składki”.
X
W budżecie są przewidziane środki finansowe na
utrzymanie biur i wynagrodzenia etatowych pracow-
ników. Każda większa firma bez biur i etatów nie może
poprawnie funkcjonować. A Izba jest organizacją bar-
dzo dużą. Zaplanowane w budżecie środki finansowe
mogą być przeznaczane na takie cele, jak szkolenia
członków czy prenumeratę czasopism. Prowadzenie
szkoleń jest jedną z form działalności Izby. Jeżeli koszt
jakiegoś szkolenia wynosił około 100 zł od uczestnika,
to z pewnością stanowi to tylko część opłaty za szkole-
nie. Drugą część dopłacała Izba. I to jest właśnie jedna
z form wykorzystania środków finansowych uzyski-
wanych ze składek członkowskich.
„Trzeba też dodać, że każdy, kto zdaje w izbie egzamin, by zdobyć
uprawnienia, płaci zań osobno. Składkę – swoją drogą”.
X
Składkę członkowską płacą członkowie, a opłatę
egzaminacyjną wnosi osoba starającą się o uprawnie-
nia, która jeszcze nie jest członkiem Izby. To dobrze,
że są to opłaty rozdzielne.
O pieniądzach, którymi dysponuje korporacja
„Inżynierowie i technicy budowlani mówią zgodnie: to działanie
wprost wyjęte z katalogu zachowań mafii i gangów, całkiem
jak wymuszenia haraczu „chcesz działać na rynku, to płać!”.
Pieniądze wpłacane są inżynierskiej korporacji. Obraca nimi
centrala Izby Inżynierów Budownictwa w Warszawie i oddziały
tej izby na terenie całej Polski. W skali kraju są to dziesiątki
„Jednak bez wpisania się do izby i wpłacenia kilkuset złotych
(600 zł w pierwszym roku i 460 zł w każdym następnym) dyplom
Inżynier budownictwa
V
5
[ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • queen1991.htw.pl