Infernal Death # 9, ziny

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Jak
ZjeϾ
Tego
Szatana?
Jak
ZjeϾ
Tego
Szatana?
NUN SLAUGHTER
S.O.S.
SERIAL BUTCHER
RITUAL CARNAGE
BLEEDING ART
EPITOME
NECROLOGUS
MISTERIA
Historia
Czadologii
Historia
Czadologii
Destruction
Mind
Production
Destruction
Mind
Production
DESECRATION, EXHUMED, FERMENTO, BEHOLDER, NOMADS, NEUROPATHIA,
SATAN`S HOLOCAUST, IMPETIGO, VIOLENT HEADCHE
C
hcielibyśmy też podziękować tym wszystkim osobom, które przez ład-
nych kilka lat pomagały nam przy tworzeniu „INFERNAL DEATH”, albo
wspierały go w inny sposób i chwała im za to, oraz naszym przyjaciołom
i znajomkom.
INFERNAL HAILZZZZ!!!
Dragan, Siwy, Zdenek, Banan + AS I DIE, Wojtek Trojnar, Majeranek, Gośka,
Michał K. vel Szkieletor „FUCKIN BITCH” zine, Krysia, Stecyk, Aśka, Menda,
Zbynek (krrręgosłupy powyrrrywać skurrrrwysynom!!!), BEHOLDER, Godlew-
ski Tom vel Skeleton ex - EXORCIST, Wojtas Lis „NAJŚWIĘTSZY NAPLETEK
CHRYSTUSA” zine, Gizmo i Siekiera „NECROLOGUS” zine wraz z Melissą, Be-
chend, Adam Pomarański, Grzesiek Pucek, Łukasz Jaszak „SADISTIC” zine,
Balbin, Kali, Sivy „ELIGOR” zine, Bartek Sosnowski, Trombek, Gośka i Kaja + IN-
SOMNIA, Igor (ex-”SKINHEAD SOSNOWIEC” zine), Banan & Janek & Specials
& Majka - HORRORSHOW, Arek Piasecki, Tajemniczy mieszkaniec Ostrołęki,
Białko, Mrówa, Adaś, Sonia + PSYCHONEUROSIS, Renata „AGATHOCLES” M.,
Janek i „PURGATORY” zine (R.I.P.), Wojtek Witkowski „BEERMACHT NOISE”
zine (R.I.P.), Marcin & „ETERNAL TORMENT”„ LIGHTNING”/”MEGAATOMIC
DEATHRUCTION” zine, Adaś (R.I.P.) from „BUTCHER” zine i szalony „SUCK
MY DICK” zine za zajebiste natchnienie dla „INFERNALA”, Axer - SLASHING
DEATH (R.I.P.), Vasyl „PISMO ŚWIĘTE” zine (R.I.P.) i Demona (R.I.P.), Janka
z Siedlec (co Ty teraz robisz???), Rafał i „DEATH METAL” zine (R.I.P.), Żuber
(R.I.P.) INHUMAN OBSESSED/PANDEMONIUM (R.I.P.), Kubuś, Andy Pakos +
DAMNABLE, Jarek Szubrycht i „DIABOLIC NOISE” zine (R.I.P.), Daniel i „QUET-
ZALCOATL” zine, Tom i Józek z Rock-house`a „BORUTA” (R.I.P.) - kurwa jak mi
będzie brakowało imprez u Was! Michał Kraszewski ex-”EURONYMOUS” zine
(R.I.P.), Astek, Wojtek, Dzwonek - FRONTSIDE, Haber, Szymon + „MESSER-
SCHMITT” zine, , piwsko tyskie, nikotyna i herbatka + ...
N
o i tak Panowie i Panie... Witam po raz kolejny na łamach „INFER-
NAL DEATH” zine. Pewnie wielu z Was zdążyło o nas zapomnieć
od ostatniego numeru, ale my o Was nie zapomnieliśmy, he, he.. Tak
więc po raz kolejny mam zaszczyt przedstawić z przyjemnością te kilka-
dziesiąt stron brednii na tematy nas wspólnie interesujące. Przyjemność ta
jest tym większa, że chyba jednak robię to po raz ostatni, ponieważ nowych
numerów tego pisma już nie będzie. Przez ten rok jaki dzielił dwa ostatnie
wydawnictwa wydarzyło się wiele rzeczy, które spowodowały rozkład na-
szego zinka. Śluby, robota/brak roboty, no po prostu życie zgotowało death
„INFERNAL DEATH”. Co się martwicie jednak? Jest masa innych pisemek
o podobnym do naszego poziomie i przekazie, a niekiedy wydaje mi się, że
nawet aż za dużo. Ale to tylko moje odczucia. Zostawiamy więc miejsce mło-
dym i tu apel do nich - trzymajcie jakoś poziom swoich pism, bo jak nie, to
he,he, się reaktywujemy i nakopiemy Wam po szanownych dupach.
Dziękujemy Wam Czytelnicy za te wszystkie listy, opinie i każdą pomoc,
jaką „INFERNAL” dostał od Was przez te wszystkie latka, a było ich spo-
ro (latek) w odróżnieniu od liczby numerów naszego pierdołyku dla ko-
neserów (co w sumie szkoda). Jak tak teraz patrzę to wiele rzeczy można
było zrobić inaczej, lepiej i ciekawiej, ale z drugiej strony po co się teraz
nad tym zastanawiać?
Dzięki Wam „INFERNAL” przebył długą drogę od nędznego kilkunasto-stro-
nicowego xerowanego pisemka aż do dość solidnego, dużego magazynu o
podziemiu i jego muzyce. I dzięki Wam za to! Wielu ludzi pewnie twierdzi,
że fakt, iż przez kilka numerów gościliśmy też w oicjalnym „THRASH EM
ALL”, to zdrada podziemia i tym podobne brednie, ale po pierwsze - w du-
pie to mam, a po drugie było to robione nie dla kogo innego jak dla naszych
odbiorców i zespołów, które dzięki nam miały okazję się znaleźć na tych oi-
cjalnych stronach. A w „THRASH EM ALL” znaleźliśmy się również tylko
dzięki Wam i sympatii jaką darzyliście nasze pismo.
No nic, to po raz ostatni z niekłamaną przyjemnością zapraszam do lektu-
ry i mam nadzieję, że i ten numer Wam się spodoba. Trzymajcie się i zo-
stańcie wierni podziemiu i jego muzyce. Wspierajcie je bo warto! DZIĘ-
KI ZA WSZYSTKO!
FUCK OFF AND DIE!!!!
: gliniarze, zdrajcy i kapusie policyjni z przyjaciółmi,
książęta katoliccy wraz ze swoimi barankami, faszyści i komuniści zajebani.
KILL EM ALL!!!
Pozdrawiamy też wszystkich uczestników cyklicznego ochlaju pt. METAL PARTY
odbywającego się kiedyś w „BORUCIE” też R.I.P.
Redakcja „INFERNAL DEATH” pragnie podziękować także
wszystkim kapelom i zinom z którymi robiła wywiady kiedykol-
wiek! Trzymajcie się w tych jebanych czasach!
Specjalne podziękowania dla Szczygła za udostępnienie praw do re-
produkcji fragmentów jego wiekopomnego dzieła „Tamten Świat” na
łamach „INFERNAL DEATH”
Michał Krauze
vel
Szkieletor
. Znany z zina „FUCKIN
BITCH”, promocji
S.O.S.
i wielu innych ciekawych rzeczy.
Występując gościnnie w tym numerze strzelił kilka ciekawych
artykułów i walnął masę recenzji muzyki i chwała mu za to!
Piotrek
- znany od początku zina, jego stwórca, a dzisiaj po
południu zabójca. Skład graiczny, recenzje, wywiady, rysun-
ki, brednie i inne takie jaja.
Tom Godlewski
- po raz pierwszy redaguje „INFERNALA” i
niestety z mojej winy już ostatni. Znany z działalności legendar-
nego warszawskiego
EXORCIST
. W tym zinie działał głównie
„historycznie” zajebiście pisząc o starych czadach.
Przemo
- weteran „INFERNALA” i przez wiele lat jego główny
redaktor. Tym razem głównie robił wywiady. Niedawno zmie-
nił stan cywilny i jakoś go mniej w podziemiu widać. Oby tak
było krótko!
Levi
- po raz pierwszy i znów z mojej winy ostatni redaguje
tego zinka. Znany z „BORN OF FIRE” zine, zajebistego
NEO-
LITH
i działalności „DOGMA” REC. Odwalił kawał roboty
robiąc wywiady i różne jaja w tym numerze.
odchodzi od
zespołu, w któ-
rym grał na co
dzień. Nadarza
się okazja do za-
mienienia niefor-
malnego bandu
w coś bardziej
oicjalnego. Wte-
dy to, w styczniu
1997 roku powsta-
je grupa
NEVER
.
Po lekkich przeta-
sowaniach skład
NEVER
wyglądał następująco:
Sebastian Synowiec (guitar), Le-
szek Szewczuwianiec (drums)
oraz Roman Leszczyński (guiar).
Było bardzo ciężko znaleźć odpo-
wiedniego bassmana, więc przewi-
nęło się przez zespół kilku ludzi,
którzy nie sprostali postawionym
wymaganiom. A wymagania oraz
ambicje były dość duże. Oczywi-
ście dostosowane do rzeczywisto-
ści. Każdy z członków zespołu
miał doświadczenia z przeszłości,
więc na początku działalności
NE-
VER
zostało uzgodnione, że nie
popełnią błędów, które kiedyś
popełnili oni sami lub ich grający
znajomi. W trójkę tworzyli mate-
riał, który miał być zarejestrowany
w SELANI Studio w Olsztynie. W
międzyczasie dochodzi do zespołu
Jarosław Pietrzyk (bass), który sprostał
wszystkim postawionym wymaganiom,
a nawet je przewyższył. Wspólnie szli-
fują materiał na pierwszą, debiutancką
płytę - „Monument”.
W sierpniu 1999 roku wchodzą do SE-
LANI Studio w Olsztynie i rejestrują
wcześniej wspomniany materiał. Pły-
ta „Monument” jest dedykowana bratu
Leszka - Piotrowi,
który zginął 2 lata
wcześniej w wypad-
ku motocyklowym.
NEVER, c/o Sebastian Synowiec
ul. DMOWSKIEGO 16/70
41-219 SOSNOWIEC
POLAND
Tel. +48 601477037 (International)
Tel. 0601 477037 (Polska)
Początki ze- społu
NEVER
sięgają począt-
ku 1996 roku, k i e d y
to Sebastian (guit, v o c ) ,
grając jednocześnie w innym
znanym w metalowym pod-
ziemiu zespole, zaproponował
stworzenie nowego „projektu
na boku” Leszkowi (drums) i
wraz z dwoma kumplami roz-
poczęli wspólne próby. Miała
to być tylko niezobowiązująca
rozrywka, nikt wtedy nie my-
ślał, że w przyszłości stworzą
„normalny” zespół. Nie było
wtedy nawet mowy o nazwie
NEVER
. W niedługim czasie
po rozpoczęciu prób, w wyni-
ku nieporozumień, Sebastian
W opinii zespo-
łu materiał ten jest
zrealizowany w
pełni profesjonal-
nie, więc zespół
postanawia wydać
go jako oficjalną
pierwszą płytę
NE-
VER
.
Aktualnie płyta
rozsyłana jest do wielu wytwórni fono-
graicznych krajowych i zagranicznych
celem podjęcia współpracy.
E-mail: seba@hkza.com.pl
NEVER
tworzą:
Sebastian “Seba” Synowiec - giutar, lead gu-
itar, vocals
Leszek “Pepan” Szewczuwianiec - drums
Roman Leszczyński - guitar
Zespół
NEVER
jest w pełni gotowy i
otwarty na wszelkie formy współpracy
(Ziny, Radio, Tv, koncerty itd.).
Wszyscy zainteresowani proszeni są
o kontakt:
muzy nowym materiałem
pt „Senses”. Dziesięcio-
utworowy materiał zawie-
ra również kawałki z dema
lekko przerobine.
siałbyś zapytać o to kolegę Białka, ponieważ to
on utrzymuje z nimi kontakt.
Piastol pożyczysz mi „Reign In Blood” na kom-
pakcie czy nie?
P: - Nie mam kurwa już tego kompaktu, bo
poszedł na picie jak wszystkie inne. Ty się nie
przejmuj, jak wydasz materiał w Stanach to
sobie taki kupisz + willę z basenem wódki i
mercedesa. Jak tam sprawy koncertowe? Robi-
cie jakiś specjalistyczny show - sranie na scenę,
rzyganie na publiczność??? Umiesz otwierać
piwo kleszczami?
P :- To świetnie, ale o ile
się nie mylę to AS I DIE
nie jest Waszym pierw-
szym zespołem... Ty na
przykład dawniej wymia-
tałeś soczystego grinda
w takiej jednej kapelce, a
pozostali?
C: - Trochę hujowo wyszło z tym kompaktem
(Nie
martw się powiem Ci komu go sprzedałem to sobie
pożyczysz, a ma duże, fajne cycki...-Piotrek)
-(Ale
to już nie będzie to samo-Cinek).
(Nie pisz mi tu
nic w nawiasach bo to przywilej redakcji - gdzie
Twoje Maniery??? - Piotrek)
-(((Będę sobie pisał
co mi się podoba-Cinek))).
Jeżeli chodzi o koncerty to marnie z nimi .W
ogole to rzadko próbujemy i mamy problemy
C: - Masz rację. Niektórzy z nas
mają za sobą doświadczenia muzyczne w in-
nych zespołach.I tak na przykład Banan (bas) i
Białko (gitara) pogrywali sobie w dobrze znanym ci
DEADLY VISION
. Ja natomiast jak już wspomnia-
łeś, wcześniej pogrywałem w zespole grind core, po-
tem udzielałem się w
MORITURUS
i
SAGE.
Były to jednak stare czasy, ale miło powspomi-
nać,no nie?
S
zanowni Pañstwo! Mam niew¹tpliw¹ przyjemnoœæ
w tym miejscu mego zinka przedstawiæ Wam grupê
AS I DIE
, która mimo i¿ szerzej nieznana w na-
szym podziemiu obecnie, niew¹tpliwie zas³uguje
na uwagê i to z dwóch conajmniej powodów. Po pierwsze
ich perkusista Cinek zmusza swoich technicznych do wa-
lenia mu konia przed próbami, a poza tym tworz¹ zaje-
bist¹ muzykê, któr¹ kurewsko trudno jest jakoœ w dwóch
s³owach okreœliæ, ale kurwa, mimo u¿ywanej wiol¹czeli
niew¹tpliwie jest to metal. „Metal” napisa³em, a nieko-
niecznie musi to byæ prawda w ca³ej rozci¹g³oœci swojej, bo
niektóre chore momenty sieki wrêcz zaczepiaj¹ o grinda
i tym podobne chore wynalazki.... Wiecie co Wyrwijcie
od nich materia³ i sami siê przekonajcie, a ja pogadam
tu trochê z Cinkiem, ¿eby nieco rozjaœniæ...
AS I DIE
P: - Jasne że miło, wspomnieć o ta-
kich koncertach np: w „MAXIE”
będzińskim...ehhh, no dobra, ale nie
zebraliśmy się tu na wspominki. Teraz
AS I DIE jest dumnym posiadaczem
nowego materiału, jak się nie mylę to
jednak było sporo kłopotów z jego
realizacją...?
C: - Wyraz „kłopot” jest tu nie na miej-
scu. Było po prostu przejebane. W ogóle
materiał zaczęliśmy nagrywać, w lipcu
1998 nie powiem gdzie bo i tak to nie na
sensu. Warunki były prze huj do dupy,
realizator jeszcze gorszy.Dopiero kie-
dy wzięliśmy inicjatywę w swoje ręce
jakoś to szło. Potem nastąpiły problemy
z kasą i dopiero w rok później, również
w lipcu dokończylyśmy materiał przy
pomocy życzliwych ludzi. I tak powstał
„Senses”.
Piastol: - Cinek świnio, dlaczego się spóźniasz na
wywiad do takiego kultowego pisma jakim nie-
wątpliwie jest ten cały „INFERNAL DEATH”???
Co? Nie zależy Ci na SŁAWIE ?!?
Cinek - Wiem, że żadne moje słowa nie poprawią
tej sytuacji ani nie poprawią Ci humoru ale jednak
okażę skruchę SORRY. Może być? Aha i nigdy wię-
cej nie podnoś na mnie głosu iucie.
P: - Nie bądź na razie nerwowy, kurwa i poczekaj,
aż się rozkrecę...hi, hi,hi.. No dobra, AS I DIE
nie gościł jeszcze w moim pisemku i możliwe, że
nasi czytelnicy mają niewielkie pojęcie o Two-
im zespole iucie. Tak więc może rozjaśniłbyś im
troche we łbach opowiadając co nieco o historii
AS I DIE...
P: - No i z tego co wiem, to od razu
zainteresowali się tym materiałem
Jankesi z Ameryki... Nie było żadnych
polskich wytwórni pod ręką???
z salą na próby,
a jak się nawinie jakiś marny gig to czemu nie. A z
tym sraniem, rzyganiem i etc. to prawda. I jeszcze
jedno nie umiem otwierać piwa kleszczami. Po-
każ mi jak się to robi, co?
C: - Oczywiście rozesłaliśmy materiał po polskich wy-
twórniach i właśnie czekamy na odzew z ich strony.
Jeżeli chodzi o wytwór- nię ze Stanów to owszem
są rozmowy, ale na
C: -
AS I DIE
powstał na przełomie paździer-
nika i listopada 1995 roku. Po kilku misiącach
intensywnych
prób zespół rejestruje swoje pierwsze demo pt
„The Rain”. Niedługo po nagraniu dochodzi do
zmian personalnych w zespole, co w pewnym stop-
niu doprowadziło do zmiany ob-
licza muzycznego zespołu. Na
dzień
dzisiejszy
AS I DIE
może
uraczyć mania
ków
metalowej
dzień dzisiej-
szy nic kon-
kretnego
nie mogę
ci powie-
dzieć. Mu-
P: -Nie narzekaj z tymi koncertami. Na żywo
prezentujecie się zajebiście. no, ale krą-
ży mi po glowie taka myśl - JAK PRE-
ZENTOWALIBYŚCIE SIĘ na M A R
T W O ????
CINEK
AS I DIE
zinach not
k
i o zespole.
Dla mnie to chujstwo.
Mieliście kiedyś przy-
gody z niesolidnymi
edytorami pism pod-
ziemnych?
C: - Show na martwo-hm myślę że to byłby nie-
zły pomysł ale myślę również że trąciło by to tro-
chę zgnilizną co ty na to hę?
ode mnie?
P: - Sam nie wiem, w sumie
jak szłem do sklepu po ko-
lejny browar to Gawron mi
podsunął interesującą kwe-
stię, że go zacytuję: „ Wa-
lisz konia przed próbami?
Lżej Ci się wtedy gra???”
He, he, he...”
P: - To lubię! Zgnilizna i krrrrręgosłupy wyrrr-
rwane kurrrrwa! Muzyka AS I DIE to jest we-
dług Ciebie schizofrenia, czy nie? Wolne na-
strojowe motywy przeplatają się tu dziko z
grindowymi siekanki - to mogą stworzyć tyl-
ko psychole! Jakie jest Twoje zdanie bydlaku
na ten temat? Tak w ogóle to ciężko mi jest ja-
koś zaszuladkować Waszą muzę - podejmiesz
się???
C: - Oczywiście zdarzają
się takie sytuacje, ale my-
ślę że są jakieś powody
które kolidują z utrzy-
manien korespondencji
z daną kapelą(mi). Ja
osobiście wysłałem ma-
teriał do różnych zinów
i od niektórych otrzy-
małem odpowiedź
bardzo szybko, na
niektóre musiałem
trochę poczekać.
Niestety są takie pi-
sma na których od-
powiedź czekam już
ho, ho. Ale jestem
cierpilwy i myślę że
to się zmieni.
C: - Sam tego nie robię. Od
tego mam technicznych.
C:-Myślę że masz rację. Ciężko jest zakwakiiko-
wać muzykę
AS I DIE
. Po wysłychaniu jednego
P: - Współczuję zatem chło-
pakom - chyba trzeba się
do końca zbliżać, było mi
bardzo miło, czytelnikom
i tobie też pewnie, tyle że
chyba udawałeś ostatni or-
gazm! Masz coś dla tych we-
sołych ludzi na koniec???
C: - Mnie niestety nie było
miło i co się z tym wiąże nici
z orgazmu. Dzięki Piastol za
ten hujowo bezdenny wywiad
i obyś dostał podagry razem z
pierwszym śniegiem baranie.
Dobra to jak zwykle o 8-mej
na murku.
P: - Tak, czy inaczej
jest to dziadostwo.
Mieszkasz w So-
snowcu, w którym
nigdy he, he nie by-
łem, powiedz może
coś o tamtejszej scenie, są jakieś ciekawe akty
oprócz AS I DIE? Mógłbyś coś polecić czytelni-
kom na całą Polskę? Kurrrrwa, ależ ze mnie
podstępny skurwiel....
MARCIN KORZEKWA,
ul. 1-ego MAJA 68/51,
41-200 SOSNOWIEC.
C:- Oczywiście że mógłbym polecić kilka fajnych
kapel z Sosnowca. Mianowicie
MORBID AN-
GEL, SLAYER ,CANNIBAL CORPSE, BEHOL-
DER, METALLICA, DEATH, NEVER
. To moje
ulubione. I nie rób sobie ze mnie jaj kolego. Aha jesz-
cze nową płytę wydał INFERNAL DEATH.
wybranego kawałka słuchacz nie powinien ocenić
że właśnie taką a nie inną muzykę gra
AS I DIE
ponieważ materiał „Senses” jest materiałem kurew-
sko zróżnicowanym. Dopiero po wysłychaniu ca-
łego materiału można coś o nim powiedzieć.
P:- Wysłuchałem go, mogę o nim sporo powie-
dzieć, ale dalej go nie moge sklasyikować.
No cóż, dla relaksu rozwiąż rebus:
P: - Ja? Kurwa, podoba mi się MORBID
i BEHOLDER, ale żebym miałsobie z
Ciebie jaja robić? A wyglądało coś
tak w tym wywiadzie?
C: - Tak. Przecież ja nie gram w
AS I DIE
!
C: -Myślę że odpowiedź brzmi-KURWA TO JEST
ZAJEBISTY CZAD. A tak nawiasem mówiąc lu-
bisz ilmy o gladiatorach?
P: - Kurwa, i po co to mówisz
czytelnikom, ja myślałem, że
to będzie taki dojebany wy-
wiad. W sumie to Ci na-
wet jabola kupiłem, żebyś
odpowiedział na te pytania
jak nie ma nikogo z tego
zespołu. Ale z drugim to się
chyba pożegnasz.... Są może
jeszcze jakieś ciekawe tema-
ty, kktórych nie poruszyłem
w tym przesłuchaniu, a chciał-
byś żeby je poruszyć???
P: - Bardziej lubię ilmy akcji - wiesz, jedna cy-
cata blondyna ciągnie druta jakiejś owlosionej
małpie, a druga miętosi jego jajka. Ale brawo
- znakomita odpowiedź - TOYOTA w zasięgu
ręki. Powiedz mi natomiast taką rzecz - AS I
DIE to jest bardzo dobry zespół, ale w zasadzie
niezbyt dobrze znany, jakie są tego powody i
jak myślisz zmienić z czasem tą niezdrową sy-
tuację?
C: - Powód jest prosty. Chodzi oczywiście o pro-
mocję zespołu. Teraz jednak po nagraniu nowe-
go materiału tą sytuację trzeba zmienić, ponie-
waż myślę że „Senses” to kawał dobrej muzy i
powinien on dotrzeć do większej rzeszy słuchaczy.
W związku z tym staram się odpisywać na każdy
otrzymany list ze strony słuchaczy lub redaktorów
zinów. To dla mnie bardzo ważne.
C: - Hola, hola.
Tego jabola to ja
nie piłem.Cho-
lera, taki tru-
nek uciekł mi
koło nosa. Nie
wiem jaki te-
mat można po-
ruszyć w tym
wywiadzie.
Chcesz coś
j e s z c z e
AGNIESZKA
AS I DIE
P: - To bardzo dobrze. Więc spytam o te ziny.
Często jest tak, ze kapela wysyła materiał do
różnych pism, a odzew na to jest różny - po-
wiedzmy w 50% potem są zamieszczane w tych
[ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • queen1991.htw.pl